Zamknij

Powroty

podróże – fotografia – inspiracja

Śląsk Cieszyński i Beskidy. Pomysły na górskie i leśne wędrówki

Nieraz już starałam się pokazać Wam, jak różnorodne jest moje województwo śląskie. Każdy z jego subregionów skrywa w sobie coś innego, coś ciekawego, zarówno pod kątem kulturowym, jak i przyrodniczym. W tegorocznym cyklu wpisów mu poświęconych zapomnimy na chwilę o historii, a skupimy się na czymś ponadczasowym, na dobru i pięknu, którego podważyć nie zdołają żadne gusta – na walorach naturalnych, które odkryjemy kierując się nowopowstałym Szlakiem Przyrody Województwa Śląskiego. Pozwoli on wrócić nam (i Wam!) w znane już miejsca oraz odkryć zupełnie nowe zakątki, które z pewnością będą odkrywcze nawet dla lokalnych mieszkańców. My nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od Śląska Cieszyńskiego. Co tutaj zobaczyć? Gdzie go szukać? Co w sobie skrywa?

***

Szlak Przyrody na Śląsku Cieszyńskim

Śląsk Cieszyński to kraina historyczno-geograficzna, w temacie której wiele można by powiedzieć o jego skomplikowanej, wielowątkowej tożsamości i dziejach splatających losy ziem polskich i czeskich. W jego centrum leży Cieszyn i dla wielu miasto to stanowi najbardziej charakterystyczny element kreujący wyobrażenie o tym regionie. Dla mnie jednak Śląsk Cieszyński to przede wszystkim sielskie obrazy pełne stawów, pól, lasów i beskidzkich widoków, które zawsze gdzieś pełnią tutaj rolę albo pejzażowego centrum, albo wspaniałego tła dla innych atrakcji. Szlak Przyrody Województwa Śląskiego to z kolei lista gotowych pomysłów na wycieczki po całym regionie, na które składa się 56 miejsc (lista ta nie jest zamknięta!). Odwiedzenie kilkunastu z nich leżących na terenie Śląska Cieszyńskiego to wspaniała nauka wrażliwości na otaczające nas piękno przyrody, duże i małe cząstki ekosystemu, dzięki którym wszystko, co zobaczyliśmy, można uznać za wyjątkowe. Zobaczcie sami!

Rezerwat przyrody Lasek Miejski nad Puńcówką

Pisząc we wstępie, że podczas odkrywania Szlaku Przyrody nie zajmowała nas tożsamość regionu, już gryzłam się w język myśląc o pewnej roślinie, która tak upodobała sobie lokalną przynależność, konkretnie Pogórze Cieszyńskie, że jej stanowisko jest tutaj najliczniejsze w całej Polsce, a nazwa wprost nawiązuje do jej przywiązania do tych konkretnych ziem. Mowa o Cieszyniance Wiosennej, dla ochrony której utworzono rezerwat przyrody Lasek Miejski nad Puńcówką w Cieszynie. W asyście zawilców, pierwiosnków i czosnku niedźwiedziego prezentowała się niezwykle uroczo i w chłodny, bardziej zimowy niż wiosenny dzień, jej widok był tak przyjemnie pokrzepiający. Kto zna emocje związane z grzybobraniem, z pewnością potrafi wyobrazić sobie entuzjazm związany z wypatrywaniem na spacerze tej rzadkiej, charakterystycznej rośliny. Zrywać jej oczywiście nie wolno, ale już podziwiać można bez przeszkód!

Czy jednak tylko dla Cieszynianki Wiosennej warto odwiedzić to miejsce? Zdecydowanie nie! Wszystkie miejsca znajdujące się na Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego są ogólnodostępne przez cały rok, niemniej jednak sezonowość roślin sprawia, że w niektórych przypadkach trzeba być czujnym, by trafić na moment, w którym walory danego miejsca ujawnią się w pełni i pozwolą cieszyć się nam swoją wyjątkowością. Już zdradzę Wam, że kolejnym miejscem, które odwiedzimy na szlaku, a które cechuje się występowaniem roślin z krótkim okresem kwitnienia, będzie Rezerwat Rododendronów – do przeczytania w kolejnym wpisie! 🙂

Malinów

Jadąc z Wisły, pokonaliśmy niezwykle malowniczy odcinek drogi prowadzący ku Przełęczy Salmopolskiej, gdzie zostawiliśmy samochód i ruszyliśmy na szlak. Nim to jednak nastąpiło, wielu może ucieszyć fakt, że w tym właśnie miejscu znajdziecie kilka restauracji. My zatrzymaliśmy się na grillowany serek z żurawiną z Bike Cafe i pokrzepieni góralskim smakołykiem, ruszyliśmy spod Białego Krzyża na znajdujący się na Szlaku Przyrody szczyt Malinów. Sam w sobie jest on porośnięty drzewami i nie roztacza się z niego widok, przez co warto wyruszyć dalej, w kierunku Malinowskiej Skały, o której pisałam w tym artykule. Samą radość wynikającą z górskiej wędrówki i obcowania z przyrodą podbijają tutaj niezwykłe formy skalne, które powstały 100-65 milionów lat temu, a które stanowiły niegdyś kredowe morze! Nie lada jest to zatem gratka dla grotołazów, na których czeka tutaj możliwość zwiedzania Jaskini Malinowskiej.

Rezerwat Czantoria

Na Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego znalazł się też bardzo lubiany przez turystów Rezerwat Czantoria, tak popularny, dzięki znajdującej się tutaj kolejce krzesełkowej. Za jej sprawą szybko można znaleźć się na górze, jednak zabierze nas ona na polanę Stokłosicę, a żeby dojść do szczytu Czantorii Wielkiej, pokonać musimy jeszcze kilkanaście minut wędrówki. Absolutnie warto oddać się tej przyjemności i nie poprzestawać na zwiedzeniu grzbietu szczytu, bowiem to, co stanowi o przyrodniczej wyjątkowości tego miejsca, to las bukowo-jodłowy z domieszką jesionów, którym dane będzie nam iść. Po dotarciu na szczyt, czeka jeszcze jedna niespodzianka, a nawet dwie! Pierwsza to wieża widokowa, z której rozciąga się fantastyczny pejzaż na Beskidy, Pogórze Śląskie i dalej, na Górny Śląsk. Druga niespodzianka, to możliwość postawienia na szczycie Czantorii stopy za granicą, konkretnie w Czechach, a przy tym posmakowaniu czeskich klasyków w postaci Kofoli, smażonego sera czy knedlików. Lubicie je? Ja jestem wielką fanką ich wszystkich!

Kamieniołom Skalica

Jeśli nieraz już byliście na Czantorii i macie ochotę na odkrycie w Ustroniu czegoś mniej uczęszczanego, ta propozycja ze Szlaku Przyrody z pewnością nie umknie Waszej uwadze. W Kamieniołomie Skalica i na samej Skalicy nie spotkaliśmy nikogo, poza asystą niezliczonej ilości buszujących w liściach myszy i kilku dzięciołów dużych. W odkrywaniu bogactwa tutejszej fauny i flory pomaga ścieżka dydaktyczna i to właśnie nią należy podążać, by dojść do kamieniołomu oraz szczytu Skalica. Przez korony drzew przebijają się widoki na Czantorię, a już sam w sobie las jest miejscem niezwykle kojącym. Od lat 20. do 40. XX wieku miejsce to ściśle było związane z działalnością człowieka, konkretnie z wydobywaniem piaskowców służących za budulec dzięki obecności skał powstałych w tym miejscu miliony lat temu. Dziś zaś Kamieniołom Skalica, pełen rosnących tutaj wiosną kaczeńców, dla niewprawnego w geologiczne dzieje oka wydaje się być miejscem, które od zawsze było pozostawione same sobie. Idealnie!

Na początku trochę się zawahaliśmy, czy podążamy we właściwą stronę, ale trasa okazała się być bardzo łatwa. Wystarczy, że rozpoczniecie wędrówkę ze ścieżki pieszo-rowerowej przy Alei Legionów, następnie przekroczycie Wisłę idąc ulicą Armii Krajowej, a później skręcicie w ulicę Nadrzeczną, by oddać się przyjemności miejsko-górskiego spaceru.

Kamieniołom Jasieniowa w Goleszowie

To prawdopodobnie jedna z mniej popularnych propozycji ze Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego, być może więc wielu miejsce nieznane, pozwalające na wzbudzenie w sobie emocji odkrywcy. Położony ledwie kilka kilometrów od Ustronia Goleszów posiada na swym terenie kolejny już (nie ostatni na Szlaku Przyrody!) nieczynny kamieniołom stanowiący dziś interesujące miejsce rekreacyjne. Znajdujący się w tym miejscu zbiornik “Ton” szczególnie popularny jest wśród lokalnych wędkarzy. Znów też na pierwszy rzut niewprawnego oka niemal wszystko wygląda tutaj tak, jakby natura sama to sobie zorganizowała. Tymczasem zbiornik wodny powstał w tym miejscu właśnie na skutek działalności człowieka, konkretnie wydobycia margli goleszowskich – surowca wykorzystywanego jako domieszkę cementu. Interesujące? Jeśli zbiornik wodny i wzniesienie “Jasieniowa” same w sobie nie są w stanie Was przekonać do wycieczki, to być może zainteresuje Was zbocze góry, na którym znajduje się opuszczona skocznia narciarska! Nie lada to atrakcja dla miłośników urbexowych klimatów.

Na spacer (a w zasadzie wspinaczkę) warto udać się tutaj szlakiem spacerowym Jasieniowa, który zabierze Was na szczyt Wyrchgóra. Jego przebieg znajdziecie tutaj. Koniecznie zwróćcie przy tym uwagę na elementy przypominające o przeszłości tego miejsca, bo ścieżka biegnie częściowo po trasie, po której lata temu gnała kolejka przewożąca margiel do cementowni “Goleszów”.

Dolina Wapienicy

Podążając kluczem Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego i eksploracji Śląska Cieszyńskiego, trafiliśmy wreszcie na wschodnie jego tereny, w okolice Bielska-Białej. To urocze miasteczko nie było jednak celem naszej wycieczki, bo kroki swe skierowaliśmy ku Dolinie Wapienicy. To, co tak tutaj cenne, to różnorodne lasy pełne buczyny karpackiej i górskiej oraz jaworzyny z miesiącznicą trwałą, dla ochrony której powstał w tym miejscu Rezerwat Przyrody Jaworzyna. Leśny spacer (a może bardziej leśna kąpiel? lubię to japońskie określenie na doświadczanie lasu oddziałującego na wszystkie zmysły ;)) zaprowadził nas przez kilka wodospadów nad Jezioro Wielka Łąka, które z racji bycia tworem sztucznym, pełniącym źródło wody pitnej, nie jest udostępnione do bliskiej eksploracji. My na przystanek z widokiem na jezioro zatrzymaliśmy się w restauracji Krzywa Chata. Przyjemnie? Przyjemnie! Przez Dolinę Wapienicy biegnie kilka szlaków, a wyruszyć można stąd np. na Klimczok czy Szyndzielnię. Idealny to pomysł na górsko-leśną wędrówkę na Śląsku Cieszyńskim!

Kamieniołom w Kozach

Na Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego w okolicach Bielska-Białej odwiedziliśmy jeszcze jedno interesujące i niesztampowe miejsce. Nieczynny od lat 90. ubiegłego wieku Kamieniołom w Kozach przyciąga widowiskowym grzbietem odsłoniętych piaskowców i łupków, zalanym wyrobiskiem i wspaniałą panoramą na górskie okolic.

Pomysły na przedłużenie wycieczki do tego miejsca? Możecie udać się z kamieniołomu dalej, np. do Schroniska na Hrobaczej Łące, dojść do Wilczego Stawu, albo na Bujakowski Groń. To jednak wciąż niewyczerpane możliwości na spędzenie w okolicy aktywnego czasu!

Barania Góra

Królem pod względem wysokości w Beskidzie Śląskim jest Skrzyczne. Tuż za nim jest zaś Barania Góra, która znalazła swe miejsce na Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego. Na szczyt prowadzi kilka szlaków, my szliśmy niebieskim z Wisły Czarne, co pozwoliło podziwiać nam wspaniałe wodospady – Kaskady Rodła, niezwykłe formacje skalne, bory, aż wreszcie imponujące widoki ze szczytu, które są tym lepsze, że doświadczać można ich z dostępnej tutaj wieży widokowej. Mapę szlaków wraz z czasem przejścia znajdziecie tutaj.

Jezioro Goczałkowickie

Trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce w okolicy do obserwacji ptaków niż Zbiornik Goczałkowicki. Ach jakże zamarzyłam tam o posiadaniu teleobiektywu, pozwalającego na nieinwazyjne uchwycenie latających cudów – zaobserwowano tutaj 258 gatunków naszych skrzydlatych przyjaciół! Ich zdjęć nie mam z racji doglądania z odległości, ale w pamięci pozostały mi wspaniałe wspomnienia kluczy ptaków, niezwykłych żurawi, mew, najrozmaitszych kaczek i łabędzi.

Sam w sobie zbiornik powstał poprzez utworzenie zapory na Wiśle, by pełnić funkcje retencyjne oraz zapewnić źródło wody pitnej, dlatego też znaczna jego część jest wyłączona z celów rekreacyjnych. Bardzo popularna i łatwo dostępna jest wśród spacerowiczów i rowerzystów korona zapory, po której można swobodnie się przemieszczać. Najdogodniejsze miejsce do nieinwazyjnego podglądania ptaków, które tak licznie Jezioro Goczałkowickie sobie upodobały, stanowi zaś Las Bór i ścieżka przy Stawie Maciek i Zabrzeszczak.

Na Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego znalazł się Zbiornik Goczałkowice, jednak same w sobie Goczałkowice-Zdrój i okolice przyciągają licznych spacerowiczów do Ogrodów Kapias, a razem z ościennymi miejscowościami tworzą przestrzeń skupioną wokół Ekomuzeum Żabi Kraj. Liczne stawy (wystarczy tylko rzucić okiem na mapę, by dostrzec, jak obfite są to w nie tereny!), gospodarstwa rybackie, stadniny koni i ścieżki spacerowe przyciągają w te strony entuzjastów wędkarstwa i wypoczynku na świeżym powietrzu. Propozycje spędzania czasu w Żabim Kraju znajdziecie tutaj.

 

Odkryj przyrodę regionu

Czy to już wszystko, co znajdziecie na Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego? Zdecydowanie nie! Koniecznie zajrzyjcie na stronę przyroda.slaskie.travel , na której znajdziecie wszystkie punkty mające swe miejsce na Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego. Lista nie jest zamknięta, więc śledźcie kolejne obiekty i trasy.

My wybierając się zwiedzać dane miejsca, korzystamy z aplikacji na telefon mapy.cz, która pokazuje przebieg szlaku, punkty widokowe czy miejsca odpoczynku. Pomocne w planowaniu wycieczek są także trasy opisane na slaskie.travel.

Do przeczytania w kolejnym wpisie, w którym pokażemy Wam atrakcje ze Szlaku Przyrody na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej! 😉

Tekst powstał we współpracy ze Śląską Organizacją Turystyczną.

Spodobał Ci się tekst i zdjęcia? Podziel się ze znajomymi!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zamknij