Wąwozy Dades i Todra. Po takie widoki warto jechać do Maroka

Do Maroka przyjechaliśmy po słońce i krajobrazy – kaniony, malowniczo położone kazby i ksary, piękno Atlasu, zielone oazy, podobno jedne z najpiękniejszych wydm na Saharze. Zauroczeni zdjęciami i filmami przebyliśmy blisko 2000km podążając za najciekawszymi miejscami na południu kraju. Wąwozy Dades i Todra to jedne z tych punktów na mapie, które na długo zapadają w pamięci.

***

Wąwóz Dades

Do Boumalne Dades leżącego tuż przy skrzyżowaniu dróg, z których jedna wiedzie przez kanion, docieramy tuż po wschodzie słońca. Niewielkie miasto dopiero obudzone ze snu wita nas hałasem, zewsząd unoszącym się kurzem i mocną czarną kawą w jednej z tutejszych knajp. Siedzimy na tarasie wśród samych mężczyzn, z których większość nosi dżelabę – strój charakterystyczny dla całego regionu Maghreb składający się z długiej, luźnej szaty z dużym skośnym kapturem zwanym qob. Nie bez znaczenia pozostaje kolor odzienia. Tradycja nakazuje, aby żonaty mężczyzna nosił jasną dżelabę, a kawaler ciemnobrązową.

Do najbardziej malowniczej części wąwozu dojechać można za kilka dirhamów grand taxi lub busem, wysiadając po trasie do M’semrir. Nic jednak nie wskazuje, żeby taki kurs w najbliższym czasie się odbył, a usilne namawiania taksówkarzy i ich stwierdzenia, że w ogóle nie ma innego wyjścia niż drogi prywatny przejazd, zniechęcają nas do dalszych poszukiwań. W oczekiwaniu na autostop grupa Berberów próbuje zamienić z nami kilka zdań, ktoś częstuje nas świeżymi owocami, ktoś inny szczerze nas pozdrawia. Miłe to bardzo.

Po kilku chwilach bez problemu łapiemy podwózkę. Droga pełna stromych serpentyn i masywnych wzniesień kończy się tuż przy malowniczo położonej kawiarni, świetnym punkcie widokowym na całą okolicę. Mocna, słodka jak ulepek berberyjska herbata z takimi krajobrazami to czysta przyjemność.

Wąwóz Todra

Przejażdżka z Tinghir do najwyższych bloków skalnych wąwozu Todra jest atrakcją samą w sobie. W dolinie przez kilkanaście kilometrów ciągnie się przepiękna oaza, której zieleń kontrastuje z mocną czerwienią górujących nad nią skał i wtopionych w nie niewielkich glinianych domów i kazb. Najbardziej malowniczym miejscem jest kilkusetmetrowy odcinek, w którym wąska droga i płynąca tuż obok rzeka otoczone są z dwóch stron ogromnymi pionowymi skalnymi ścianami. To popularne miejsce, pełno w nim turystów, ale głównie ze zorganizowanych wycieczek. Przyjazd, pół godziny na robienie zdjęć, powrót do busika i jazda dalej.

Nam takie rozwiązanie nie odpowiadało, choć pewnie bardziej opłaca się wykupić objazdową wycieczkę na kilka dni z noclegami, jedzeniem i zwiedzać w ten sposób najważniejsze atrakcje. Przyjechaliśmy po południu, tuż obok bloków skalnych znaleźliśmy tani nocleg, z dachu którego podziwialiśmy niebo pełne gwiazd.

Mieliśmy czas na fotografie, mogliśmy przyjść po wschodzie słońca zanim rozłożyli się sprzedawcy (tak, tak – w tej szczelinie między skałami w trakcie dnia wciśniętych jest sporo straganów). Rano przez koryto rzeki przeprowadzane są liczne stada bydła, kobiety w cieniu palm robią pranie w rzece, a pierwsi wspinacze są już kilkadziesiąt metrów nad ziemią.

Malownicze kaniony opuszczamy rankiem. Przed nami długa droga do najciekawszego miejsca, które zobaczyliśmy podczas wyjazdu – osiągających nawet 150 metrów wysokości wydm Erg Chebbi, przepięknego fragmentu Sahary przy granicy z Algierią. Tutaj znajdziesz relację i zdjęcia.

INFORMACJE PRAKTYCZNE

• Jak dojechać do wąwozu Dades – „drogi zygzaków”? 
  Bez problemu wypożyczonym autem, autostopem lub transportem zbiorowym. Z Boumalne Dades do M’semrir kursują grand taxi, można wysiąść po trasie (za 10MAD) na najbardziej malowniczym odcinku drogi. Bardzo rzadko jeżdżą autobusy, nie udało nam się niestety ustalić kiedy i w jakich godzinach, bo po chwili oczekiwania złapaliśmy autostop. Problematyczne może być zebranie kompletu osób w grand taxi, trzeba liczyć się z oczekiwaniem na innych chętnych, bądź dopłacić kwotę za innych współpasażerów. Charakterystyczne “zygzaki” znajdują się 29 kilometrów od skrzyżowania przed Boumalne Dades, dokładnie w tym miejscu. Przy drodze funkcjonuje restauracja ze świetnym widokiem na okolicę.
• Jak dojechać do wąwozu Todra? 
  Samochodem dobrą asfaltową drogą, tak jak my autostopem lub transportem zbiorowym. Najłatwiej grand taxi z Tinghir w cenie do 10MAD (~3.6zł) za osobę. Bez problemu znajdziecie też prywatną taksówkę, która poczeka na zrobienie zdjęć i wróci z Wami do miasta. Polecamy jednak zostać przy wysokich blokach skalnych dłużej.
• Gdzie nocować? 
  Wzdłuż ciągnącego się wąwozu Dades nietrudno o nocleg. Co kilka chwil widzi się ogłoszenia pensjonatów, kazb. Nie ma z kolei dużego wyboru tuż przy drodze z zygzakami. Co ciekawe, kilkadziesiąt noclegów znajdziecie na airbnb, hasło “Dades Gorges”. Przypominamy, że możecie skorzystać z naszego linku partnera i otrzymać 100zł zniżki na pierwszą rezerwację na airbnb.

  Bardzo polecamy nocleg przy wysokich blokach skalnych wąwozu Todra, najbardziej malowniczym jego fragmencie. Nasz nocleg był na booking.com tańszy niemal o połowę w stosunku do ceny jaką proponowano na miejscu. Oczywiście wszystko rozbija się o negocjacje. My pomimo stosunkowo taniej rezerwacji przez internet wynegocjowaliśmy jeszcze drobną zniżkę. Nie było z tym kłopotu, bo zaraz obok znajdował się inny hotel, byliśmy ponadto poza sezonem i w całym budynku zajęty był jeszcze tylko jeden inny pokój. Gospodarze oferują wyżywienie, kilometr przed blokami skalnymi jest kilka sklepów spożywczych.