Bezkres i przestrzeń, którą na co dzień podziwia kilku mnichów mieszkających na gruzińsko-azerskim pustkowiu. Kompleks monastyrów Dawid Garedża, podobnie jak położone blisko Armenii i Turcji skalne miasto Wardzia wpiszcie na listę punktów obowiązkowych podróży do Gruzji. My, choć kolejny już raz na Zaukaziu, wracamy ponownie oczarowani. Wardzia i Dawid Garedża to nie tylko historia i kultura, ale nade wszystko chwytające za serce widoki i krajobrazy.
***
Spis treści
Udabno – w drodze do Dawid Garedża
Po drodze do Dawid Garedża, jadąc od strony Sagaredżo, nie sposób nie minąć miejscowości Udabno, co tłumaczy się z gruzińskiego jako pustynia. Szalony to pomysł, by osiedlić się na pustkowiu, wśród ciągnącej się po horyzont spieczonej słońcem ziemi, kiedy Gruzja taka zielona, barwna, przepełniona duszami skorymi do nieustannych rozmów, biesiad i integracji z sąsiadami. Kto mógł zatem zainicjować ten pomysł? Nie kto inny jak Sowieci. Półpustynne Udabno zapełniono mieszkańcami Swanetii, a więc góralami dotychczas zamieszkującymi tereny wysokiego Kaukazu. Wyobrażacie to sobie?
Być może, nawet jeśli w Gruzji nie byliście, Udabno znacie z kanału Włodka Markowicza, z odcinku Gruzja bez internetu.
Ta romantyczna wizja na przestrzeni trzech lat od jego publikacji uległa zmianie i trzeba ją zdementować: internet w Udabno jest. A razem z nim booking.com, guesthouse’y i nie jedna, a kilka knajp. Pomimo tych udogodnień i turystów od czasu do czasu tłumnie wylewających się z rozgrzanych autokarów na puste ulice, Udabno wciąż zasługuje na nazwę miasta duchów.
Poza tym wszystko się zgadza. Życie na półpustyni płynie w totalnym slow rytmie. Niemal 400 mieszkańców wciąż zasiedla ten przedziwny teren skalany sowiecką szpetotą mieszającą się tu z pięknem natury. Z własnej nieprzymuszonej woli osiedliła się w Udabno para Polaków. W poszukiwaniu spokoju zbudowali w tej kołchozowej rzeczywistości swój bielony dom, Oasis Club, działający jako restauracja, hotel i małe centrum kultury. Totalnie podziwiamy!
Udabno nie było jednak celem naszej wycieczki. Był nim kompleks monastyrów Dawid Garedża. Co więc z tym sprawcą całego zamieszania?
Kompleks monastyrów Dawid Garedża
Droga do monastyrów Dawid Garedża to prawdziwe widowisko. Płowe stepy, rudziejące łagodne góry, wzniesienia i pagórki. Przestrzeń. I orły! A ponadto żółwie, jaszczurki i węże. Tych ostatnich szczęśliwie nie spotkaliśmy, ale za to cała droga do monastyrów usłana jest małymi norkami nie zwiastującego pobytu w nich miłych lokatorów. Koniecznie ubierzcie więc pełne buty. 🙂
Na pierwszy rzut oka kompleks monastyrów może przypominać skalne miasto w Wardzi. Jaskinie w większości przypadków powstały jednak w sposób naturalny i stały się domem dla św. Dawida, który osiedlił się na górze Garedża w VI w. n.e. Był on syryjskich mnichem uważanym w tym okresie za jednego z największych krzewicieli chrześcijaństwa, który to przyczynił się do rozwoju Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego.
Położenie kompleksu Dawid Garedża, choć przepiękne, nie jest jednak zbyt szczęśliwe. Jego część znajduje się bowiem na terenie Azerbejdżanu, który to po dziś dzień rości sobie do niego praw, głównie ze względów militarnych. Dla Gruzji zaś jest to wyjątkowe miejsce kultu religijnego i wyjątkowej spuścizny kulturowej. Miejsce to było ważne ze względu na swój charakter naukowy i artystyczny, gdyż właśnie tutaj mnisi tworzyli wyjątkowe malunki, odchodzące w swym stylu od ówczesnych wzorców.
Mimo tych niezwykłości, które wyszły tutaj spod ludzkiej ręki, musimy przyznać, że to jednak dzieła matki natury ujęły nas najbardziej. Widok na bezkresną przestrzeń Azerbejdżanu to zauroczenie od pierwszego wejrzenia!
Dawid Garedża – informacje praktyczne
Jak dojechać do Dawid Garedża?
Wbrew pozorom bardzo łatwo. Najwygodniej turystycznymi busami Gareji Line za 25 lari w obie strony z tbiliskiego Placu Wolności (parking przy ul. Puszkina). Minusem tego rozwiązania jest zwiedzanie monastyrów Dawid Garedża w samo południe, największy upał, który w lipcu i sierpniu nie daje żyć. Alternatywnie, możecie:
– dojechać tak jak my marszrutką z przystanku koło metra Samgori do Sagaredżo (3 lari – 4.5zł), a stąd wziąć taxi do Udabno (20-25 lari),
– dojechać bezpośrednią marszrutką Tbilisi – Udabno (7 lari) odjeżdżającą z metra Samgori o godzinie 16 w poniedziałek, środę, piątek i niedzielę, a z Udabno do Dawid Garedża taksówką.
Poranna marszrutka z Udabno do Tbilisi odjeżdża w te same dni tygodnia o 8-8.30 rano. Jeśli jedziecie własnym autem, nie sugerujcie się nawigacją Google, która pokazuje znacznie dłuższą drogę. Jedźcie przez Sagaredżo. Nie jest potrzebne auto 4×4, choć przygotujcie się na fragmentami fatalną nawierzchnię.
Dawid Garedża – noclegi i knajpy w Udabno
Do Dawid Garedża pierwszy raz przyjechałem 6 lat temu. Mijana po drodze wioska Udabno nie miała ani jednej knajpy, prawie na pewno ani jednego dobrze zorganizowanego noclegu. Dwa tygodnie temu gospodarz powiedział nam, że zdarzały się przerwy w dostawach wody i prądu. Dziś w Udabno bez problemu znajdziecie pokój i kilka knajp.
My spaliśmy tutaj i śmiało polecamy. W cenie 22 lari (33zł) /osoba dostajecie prywatny pokój, bardzo smaczne śniadanie, domowe wino od gospodarza i mocną kawę na powitanie. Polecony przez nich taksówkarz za 25 lari podwiózł nas pod Dawid Garedża, poczekał na zwiedzanie i zatrzymywał się co chwilę, żebyśmy zrobili zdjęcia. Tuż przy gesthouse działa jedyny w wiosce sklepik. Nie zniechęcajcie się tym, że będzie zamknięty. Zadzwońcie dzwonkiem i po chwili pojawi się właścicielka. Wyższy standard znajdziecie w prywatnych, komfortowych domkach hostelu Oasis – link.
***
Skalne miasto Wardzia
Wyobraźcie sobie miasto wykute i ukryte w skałach, mające 13 pięter, mogące pomieścić nawet 60 000 osób! Skoro Wardzia to skalne miasto, to nie mogło zabraknąć w nim oprócz schronienia dla ludzi także wszelakich usług. Były więc tu i szkoła, i apteka, i winne spichlerze mogące przechować…100 000 litrów wina. Wszystko to powstało na przełomie XII i XIII wieku. Po silnym trzęsieniu ziemi znaczna część skalnego miasta uległa zniszczeniu. Wardzia przestała pełnić funkcję obronną, była jednak ważnym ośrodkiem religijnym. Pozostała po trzęsieniu ziemi około 1/5 kompleksu odsłoniła swoje ukryte przez dziesięciolecia komnaty. Zresztą sami zobaczcie:
Fragment skalnego miasta, który szczęśliwie ocalał, nadal zachwyca. Dwugodzinny spacer po kilkuset wykutych w skałach komnatach, tunelach i kościele Wniebowzięcia NMP z malowidłami, wielu traktuje jako obowiązkowy punkt zwiedzania Gruzji. Dołączamy się do tej grupy. Wyobraźnia podpowiada, że było to jedno z najbardziej niesamowitych miejsc w kraju.
Skalne miasto przez dziesięciolecia było niewidoczne i dostępne jedynie ukrytymi podziemnymi tunelami. Po kilkuset latach od najazdu Persów, a później Turków i ograbienia Wardzi z wszelkiego bogactwa, do skalnego miasta wrócili mnisi. Dziś to oni, podobnie jak w Dawid Garedża, opiekują się bezcennym dla kultury gruzińskiej zabytkiem.
Skalne Miasto Wardzia – informacje praktyczne
Jak dojechać do Wardzi?
Pomijając możliwość zorganizowania kierowcy z Borżomi, czy nawet jednodniowej wycieczki z Tbilisi, najprościej i najtaniej do Wardzi dojedziecie z Achalciche. Przy większej grupie osób dobrym rozwiązaniem będzie wynajęcie prywatnego taxi, które po negocjacjach powinno kosztować około 50 lari za cały samochód w obie strony, wraz z oczekiwaniem kierowcy na zwiedzanie skalnego miasta.
Alternatywą, z której my korzystaliśmy są marszrutki i autostop. Podwózkę złapiecie bez problemu (u nas skończyło się to szybką ucztą tuż przy skalnym mieście 😉 ), rozkład jazdy busów przedstawia się następująco:
Achalciche – Wardzia: 10.35, 12.20, 16.00, 17.30
Wardzia – Achalciche: 8.30, 9.30, 13.00, 15.00
Godziny odjazdów, jak to w Gruzji mogą ulec zmianie i na przykład z Wardzi do Achalciche wracaliśmy koło 8.10.
Skalne miasto Wardzia – noclegi i restauracje
Jeśli przyjeżdżacie w sezonie, sugerujemy zwiedzanie skalnego miasta o poranku lub po południu. My, dzięki pomocy kierowcy, który zabrał nas na stopa, znaleźliśmy nocleg w okolicy za 25 lari/pokój 2-os. Jeśli preferujecie wcześniejszą rezerwację, to możecie zarezerwować nocleg w tym hotelu, choć określenie hotel jest tu nieco nad wyraz.
Przed wejściem na teren skalnego miasta znajdziecie też restaurację z całkiem smaczną kuchnią gruzińską. W naszych notatkach zanotowaliśmy, że mają smaczne chinkali. 😉
Dawid Garedża, Wardzia i Upliscyche – moje trzy ulubione miejsca w Gruzji..
cześć,
czy wielkanoc (a dokładniej planowana wizyta w Wielką Sobotę – prawosławną oczywiście) w dawid garedża nam przeszkodzi?
pytam, bo nigdzie niedoczytałam o tym jak to miejsce funkcjonuje – domyślam się, że europejski tryb myślenia – brama i budka z biletami na nas tam nie będzie czekała, ale wolę się upewnić.
z góry wielkie dzięki za odpowiedź.
G.
p.s. piękne zdjęcia i cudowny artykuł!
Trudno powiedzieć, to w końcu najważniejsze prawosławne święto. Chyba najlepiej będzie jeśli napiszesz do hostelu Oasis w Udabno (prowadzony przez Polaków) na Facebooku. Oni mieszkają w okolicy Dawid Garedża od dawna, będą wiedzieć więcej niż my. 🙂
Ile kosztuje nocleg w Udabno?
Przykładowe ceny podałem w artykule! 🙂
Wyśmienita relacja ozdobiona pięknymi fotografiami. Przewodnikowa forma w dobrym, interesującym wydaniu. Skalna architektura to chyba specyfika najbliższej nam Azji – takie miejsca znajdziemy sporo od Stambułu/Konstantynopola do Morza Kaspijskiego. Jednakże Gruzja i Armenia są chyba epicentrum tego antycznego, mistycznego piękna. Jak dobrze, że te zakątki nie zostały dotknięte jeszcze przez masową turystykę albo – co gorsze – działania wojenne. Miejmy nadzieję, że to nigdy nie nastąpi. Zachęciliście nas do odwiedzin, dzięki Wam nasze podróżnicze marzenia stały się jeszcze barwniejsze. Tak trzymać. Chcemy więcej! 😉